dwie perspektywy, wspólna przestrzeń

Jesteśmy Karolina i Magda. Rozmawiamy o codziennym uważnym życiu, ciele i emocjach. Łączy nas ciekawość, empatia, potrzeba autentyczności i kot Lucjan.

Tworzymy Granice Komfortu – przestrzeń, w której umysł i ciało uczą się rozmawiać. Wierzymy, że nie trzeba wybierać: albo głowa, albo serce. Można słuchać obu – w swoim tempie, po swojemu.

Mamy neuroatypowe mózgi i głowy pełne pytań. Jedna z nas uczy, jak zaprzyjaźniać się z ciałem poprzez uważność. Druga wspiera innych w budowaniu dobrostanu, wewnętrznej siły i odwagi do życia po swojemu.

Nie podajemy gotowych odpowiedzi. Dzielimy się narzędziami, które same sprawdzamy w codziennym życiu.

Bo zmiana dzieje się w dialogu.

kim jesteśmy

dlaczego to robimy?

rekomendacje

Dzięki praktyce z Karoliną odzyskałam swoje ciało. Najbardziej cieszy mnie, że czuję swoje ciało, odczytuje sygnały, które do mnie wysyła. Nawet więcej, są to często wiadomości od przeciążonego umysłu, który komunikuje się ze mną poprzez ciało. Nauczyłaś mnie odczytywać te sygnały i rozluźniać umysł poprzez pracę z ciałem. Twój piękny umysł otwierał zastygłe ciała uczniów i koił ich splątane myśli. Bardzo Ci za to dziękuję.

To, czego doświadczyłam dzięki Karolinie było dla mnie wielkim darem, za który jestem nieskończenie wdzięczna. Zrozumiałam swoje ciało, zrozumiałam swoje mięśnie i ścięgna. Dziękuję!!!

Te 4 lata regularnej jogi z Karolą nauczyły mnie jednej bardzo bardzo ważnej rzeczy, która obecnie (dosłownie) ratuje mi życie i zdrowie psychiczne - mianowicie - żeby nie walczyć z własnym ciałem i zaakceptować swoje ograniczenia. Kiedyś byłam wściekła, gdy nie umiałam/nie mogłam czegoś zrobić. Na jodze nauczyłam się szacunku do swojego ciała i akceptacji tego, że nie wszystko jest w moim zasięgu i to jest ok. Że odpoczynek jest ważny, że relaks jest ważny. Jakiś czas temu po krucjacie diagnostycznej ostatecznie zdiagnozowano u mnie SM 😬 I musiałam przyjąć pewną poprawkę na swój plan ustawicznego progresu i że zrobię tego skorpiona w wieku 80 lat 😅 wychodzi na to, że nie zrobię i mój plan jest obecnie taki, by utrzymać poziom sprawności najdłużej jak się da. Codziennie praktykuję jogę! W swoim tempie i na tyle, na ile dany dzień mi pozwala.

Dzięki tym spotkaniom, moja głowa stała się lżejsza, co przełożyło się na komfort życia. Wypracowałam swoje techniki, które pozwalają mi iść przez życie z podniesioną głową. Pierwszy raz w życiu miałam możliwość skorzystania z coachingu i jestem wdzięczna, że odbyłam go z Magdą, która jest profesjonalistką w tym co robi, ale jednocześnie jest miłą osobą, przez co na sesji można poczuć się bardzo komfortowo.

Mam za sobą półroczny proces coachingowy z Magdą. Bardzo doceniam jej empatyczne podejście, umiejętność nazywania rzeczy/zjawisk, a z (pozornie) prozaicznych rzeczy to punktualność i porządek w procesie 🙂 Dotarłam do tego, co lubię, jak wiele problemów mogę rozwiązać stawianiem granic, a także poczułam, jak wiele wpływu mam na swoją codzienność. Problemy, przy których kręciłam się w kółko, nagle okazywały się mieć rozwiązanie - i to ja je miałam. Magda za każdym razem pomagała mi to wydobyć ze mnie samej, nie narzucając rozwiązań - a kiedy trzeba, co bardzo doceniam, potrafiła sprowadzić do pionu 🙂 Serdecznie polecam współpracę z Magdą - i długofalową, i przy określonym problemie. Myślałam, że podczas coachingu poznam swoje mocne strony, a poznałam o wiele więcej 🙂

To było bardzo ciekawe i rozwojowe doświadczenie. Fajnie, że nie dawałaś mi żadnych odpowiedzi ani podpowiedzi, że do wszystkiego musiałam dojść sama. Myślę, że tylko w ten sposób odpowiedzi mogą się znaleźć lub zostać wyciągnięte z wnętrza. Zauważyłam Twój ogrom wiedzy, jaką masz w swojej dziedzinie. Mój podziw jest tym większy, że nadal ten ogrom poszerzasz i łączysz ze sobą to wszystko, co może być przydatne w danym przypadku. Oczywiście będę polecać współpracę z Tobą. Przekonał mnie konkret, rzeczowość, ogrom wiedzy, konsekwencja w działaniu, jasne określenie celu i zasad i trzymanie się tego.

Czułam się z Tobą komfortowo jeśli chodzi o przestrzeń do podzielenia się również tym co osobiste. To delikatne tematy, ale ani razu nie miałam poczucia że „nie powinnam tego mówić”. Wartością było to, że mogłam się na bieżąco podzielić tym co się we mnie działo, co pracowało, co odkrywałam, a co ostatecznie doprowadziło mnie do końca procesu i nastąpiło swojego rodzaju olśnienie, bo to odkryłam. To, że Coach nie mówi jak coś trzeba zrobić, tzn. nie daje rad, spowodowało, że sama byłam niejako „zmuszona” do sięgnięcia w głąb siebie i poszukania odpowiedzi w sobie, a co w konsekwencji pozwoliło mi na głębsze wejście w proces. Przekonałam się, że naprawdę odpowiedzi są we mnie, wystarczy po nie sięgnąć. Z Twoim wsparciem było to łatwiejsze.

chcesz z nami współpracować?

napisz do nas: hello@granicekomfortu.pl